Spacerek Pilicy Białobrzegi z Naprzodem Skórzec Lekko, łatwo i przyjemnie wyglądał dla Pilicy Białobrzegi mecz z beniaminkiem IV ligi - Naprzodem Skórzec. Nic dziwnego skoro gospodarze już po kwadransie prowadzili różnicą dwóch bramek.
ten mecz mógł wygrać tylko jeden zespół i tak też się stało. Pilica zaatakowała z animuszem od pierwszych chwil, jakby sprawę zwycięstwa chciała załatwić natychmiast. I plan wykonała w pełni.
Prowadzenie dał Hubert Śliwiński, który wymanewrował trzech obrońców i strzałem po rykoszecie umieścił piłkę w siatce. Niedługo później podwyższył Piotr Skałbania, zdobywając gola z bliska, po wcześniej rozzegranym rzucie rożnym.
Przewaga gospodarzy wciąż była bardzo wyraźna, ale gole nie chciały padać już tak często. Dopiero tuż przed przerwą, składną akcję całego zespołu wykończył Hubert Śliwiński. Wcześniej na listę strzelców mógł wpisać się Damian Stanisławski, ale przy jego uderzeniach zabrakło precyzji.
Pilica powinna ten mecz wygrać wyżej. W drugiej połowie, gospodarze z dość dużą swobodą przedostawali się pod bramkę przeciwnika, ale bramki już nie padły. Może także dlatego, że grę utrudniała ulewa, która przeszła nas stadionem im. Zygmunta Siedleckiego w Białobrzegach.
PILICA BIAŁOBRZEGI - NAPRZÓD SKÓRZEC 3:0 (3:0)
Bramki: Śliwiński (9., 44.), Skałbania (16.)
Pilica: Przyrowski – Kacperkiewicz, Jaworski, Janowski, Karasek, Paterek (55. Strus), Rawski (87. Sadzik), Hernik (72. Bykowski), Śliwiński (60. Witak), Skałbania (83. Kencel), Stanisławski.
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|