Oskar Przysucha poległ ze Spartą Jazgarzew Druga porażka z rzędu, więc można już chyba mówić o ligowym kryzysie Oskara Przysucha. Podopieczni trenera Bolesława Strzemińskiego znów zawiedli u siebie, ulegając Sparcie Jazgarzew. O wyniku zadecydowało ostatnie pół godziny spotkania.
Po pucharowej wygranej z Pilicą Białobrzegi po rzutach karnych, wydawało się, że ubiegłotygodniowa porażka Oskara z Wilgą Garwolin była jedynie przysłowiowym wypadkiem przy pracy. Pierwsza połowa zdawała to potwierdzać. Mecz nie był co prawda porywającym widowiskiem, ale to gospodarze częściej utrzymywali się przy piłce i wdawało się, że oni dyktują warunki gry.
Niestety, druga część meczu nie przebiegła po myśli zespołu z Przysuchy. Kiedy mijała godzina meczu, Mariusz Moskwa nieprzepisowo zatrzymywał rywala w polu karnym i sędzia podyktował "jedenastkę". Tę na gola zamienił Kamil Domański i na trybunach oraz w obozie Oskara zapanowała konsternacja. Co prawda przysuszanie próbowali zmienić wynik meczu, ale dostali drugi cios, po którym już się nie podnieśli. Tym razem na listę strzelców wpisał się Bartosz Orłowski.
OSKAR PRZYSUCHA - SPARTA JAZGARZEW 0:2 (0:0)
Bramka: Domański (62. - karny), Orłowski (78.)
Oskar: Wieczorek - Nkwana, Moskwa, Zieliński, M.Gil (84. Molga), Sapieja, Najdzik (75. Bartosiak), Czarnota, Zagórski (63. Matsoso), P.Gil, Śliwiński.
Sparta: Jaworski - Ryś, Sokół, Orłowski, Domański, Konopka, Wojtkielewicz, Rudnicki, Odoliński, Wiśniowski (84. Ćwik), Bobowski.
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|