Siatkarze Cerradu Czarni mają ujawnić sportową agresję! Są takie mecze, na które kibiców dodatkowo nie trzeba zapraszać. Jednym z magnesów, który sprawia, że hale sportowe wypełniają się po brzegi, jest ekipa Asseco Resovii Rzeszów. W sobotę zawita do Radomia.
Team z Rzeszowa, po kilku wpadkach, jakie zaliczył w pierwszych tygodniach nowego roku, doświadczył w swoich szeregach nieco nerwowości. Ale w ostatnich seriach udowodnił, że kryzys ma już za sobą. Jak podkreśla atakujący Resovii, Jakub Jarosz, żeby zespół wygrywał, wszyscy jego zawodnicy muszą być dobrze dysponowani. - Jak brakuje jednego ogniwa, to czasem jest trudno wygrywać - przyznał. Tymczasem, do końca sezonu Resovia musi radzić sobie bez dwójki podstawowych środkowych Marcina Możdżonka i Bartka Lemańskiego. Przed wyruszeniem w drogę do Radomia przyznał także, że wraz z kolegami jadą po triumf. - Ale wiemy, jak trudny to teren i na pewno musimy zagrać na sto procent, żeby zrealizować nasz cel - powiedział.
Trener Cerradu Czarni, Robert Prygiel nie kryje niezadowolenia z postawy swojego zespołu w środowym pojedynku. - Nie byliśmy odpowiednio agresywni na boisku. Jeżeli z tak dobrą drużyną jak Resovia chcemy walczyć skutecznie, musimy zmienić nastawienie. Liczę, że w sobotę zaprezentują więcej wiary na boisku. Będziemy wówczas w stanie wygrać z każdym. Do Radomia przyjedzie rywal, który ma realne szanse na grę o medale, ale musi tu wygrać. Na pewno będzie więc zmotywowany - ocenił rywali szkoleniowiec.
CERRAD CZARNI RADOM - ASSECO RESOVIA RZESZÓW, sobota, godz. 17
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|