Miała grać w Jadarze, wyjedzie do Lublina Iwona Pasieczna w nowym sezonie miała występować w Jadarze AZS Politechnika. Gdy okazało się, że jednak nie ma dla niej miejsca w zespole, z ofertami pospieszyły do niej m.in KKS Kozienice i ekipa z Tomaszowa Lubelskiego. Ostatecznie zdecydowała się na występy w Sobieskim Lublin.
Gdy okazało się, że Iwona Pasieczna nie będzie grała w Jadarze AZS, nosiła się nawet z zamiarem zakończenia przygody z siatkówką. - Otrzymałam propozycje z drugoligowego zespołu z Tomaszowa Lubelskiego, ale ze względu na to, że kończę w Radomiu na Politechnice ostatni semestr studiów inżynierskich nie byłabym w stanie fizycznie pogodzić tego z grą - opowiada Pasieczna.
Niespodziewanie otrzymała jednak telefon od trenera Golianka prowadzącego zespół UKS Sobieski Lublin, który w tym roku awansował do II ligi. - Chciał, żebym wspomogła jego zespół w stawianiu pierwszych kroków na drugoligowym parkiecie. Po kilku rozmowach i głębokich przemyśleniach zdecydowałam się na grę, ponieważ w Lublinie mam rodzinę, dość blisko do domu i do Radomia. Rozważam również kontynuacje studiów magisterskich na Lubelskiej Politechnice. Byłam już na pierwszych treningach i jestem zadowolona. Praktycznie większość koleżanek z zespołu znam z gry za czasów młodziczki czy kadetki. Czeka nas dużo pracy, ale czuję, że damy rade - opowiada siatkarka.
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|